The pink cow- strawberry sundae , coconut creme
Oba peelingi z tej serii kupiłam przez Internet ;) Co mogę powiedzieć o działaniu… ścierają naskórek, ale robią to w dość łagodny sposób.. skóra jest gładka, ale nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego efektu. Mój idealny peeling powinien również natłuszczać skórę, a niestety te peelingi tego nie robią, jednak skóra nie jest wysuszona po ich użyciu…Co do zapachu… Truskawka raczej syntetyczna, ale całkiem przyjemna J. Fanką kokosowych kosmetyków nie jestem, aczkolwiek ten zapach mnie urzekł J Co do wydajności- zerknijcie same ;) truskawkowy używany był 4 -5 razy a kokosowy 2-3
Ocena 7/10
Bielenda – awokado subtelny peeling do ciała
Mój IDEAŁ. Wiem, że to będzie stały bywalec w mojej łazience. Robi dosłownie wszystko czego oczekuję od tego typu kosmetyków. Skóra po użyciu jest idealnie gładka, błyszcząca i tak nawilżona, że można odpuścić balsam po kąpieli ;) Pachnie sympatycznie ;) Więcej na ten temat nie ma co mówić, gdyż uważam, że ten kosmetyk sam się obroni
Ocena 11/10 :D
Stosujecie jakiś z tych peelingów? A może macie własny ulubiony? J
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz