środa, 15 lutego 2012

Kosmetyki kolorowe - podkłady

Witajcie:)
Kolejna część sagi o kosmetykach kolorowych. Tym razem podkłady aktualnie używane :)

1. Max Factor - lasting performance (kolor 102 Pastelle)

Zdecydowanie moje KWC. Nie wiem już ile opakowań tego podkładu zużyłam. Ale stosuje go odkąd pamiętam ;)

+ nie zapycha
+ krycie bardzo dobre (nałożony palcami lżejsze, pędzlem- mocniejsze)
+ wydajny
+ przy odpowiednim dobraniu koloru zupełnie niewidoczny na twarzy
+ trwałość

- brak

Dostępność:Powszechnie dostępny
Cena: 25 (internet) -60 (drogerie)
Czy kupię ponownie: Zdecydowanie tak
Ogólna ocena 9/10

2. Catrice - PhotoFinish Liquid foundation 18h (kolor 020 rosy beige)

+ nie zapycha
+krycie dobre (ale słabsze niż MF)
+cena
+ świetna buteleczka
+trwałość
+twarz po jego użyciu wygląda na taką zdrową i nawilżoną

- troszkę za bardzo widoczny na twarzy




Dostępność: Natura
Cena:27
Czy kupię ponownie: Tak
Ogólna ocena 8/10 
 
3. Kobo Professional, Matt Make-up (kolor 101 Ivory) 
Niestety nie mam opakowania, gdyż nie byłam w stanie już nic wycisnąć z buteleczki, ale po rozcięciu okazało się, że jest tam jeszcze 40-50% produktu. Zmuszona byłam przełożyć resztki do plastikowych pojemniczków z rossmanna

+ na długo matuje
+ nie zapycha porów
+ dobrze kryje
+cena
 
- efekt uzyskany na twarzy jest to tzw. płaski mat, bardzo nienaturalny i widoczny na twarzy
- okropne opakowanie, nie ma szans zużycia produktu do końca bez rozcinania opakowania
- bardzo szybko się ściera z twarzy 





Dostępność: Natura
Cena: 20-30zł
Czy kupię ponownie: Nie
Ogólna ocena 6/10
 
W  najbliższych planach mam zakup Revlon - Colorstay (dotąd jakoś mi nie było po drodze go kupić ) oraz Bourjois - Healthy mix. Chyba, że możecie mi polecić jeszcze jakieś ciekawe podkłady ;)
Pozdrawiam

niedziela, 5 lutego 2012

Kosmetyki kolorowe- eyelinery

Posiadam jedynie trzy eyelinery i na dodatek trzy czarne. Jakoś nie widzę siebie w kolorowych ;) Ogólnie makijażowo jestem raczej nudna bo wybieram przeważnie kolor brązowy, szary i fioletowy ;) Wybaczcie prześwietlone zdjęcia, ale aktualnie tylko takie mogę zrobić


1. Master precise - Maybelline
Po paru miesiącach poszukiwań mam go! Zdecydowanie ideał wśród eyelinerów!
+piękna czerń
+można nim zrobić zarówno cieniutką kreskę jak i grubszą
+ łatwy w aplikacji
+ mięciutki i meega cienki pisak
+idealny dla początkujących eyelinerowców :)

-brak



 Dostępność: Bardzo ciężko dostępny. Osiedlowe drogerie, Natura
Cena: 25 zł
Czy kupię ponownie: Zdecydowanie tak
Ogólna ocena 10/10 
 
 2.Eye liner- wibo
+piękna czerń
+trwały
+łatwy w aplikacji
+dobry będzie dla osób lubiących grube i wyraźne kreski

-gruby pędzelek uniemożliwia zrobienie cienkiej i precyzyjnej kreski (chyba, że wytrzemy część produktu z pędzelka, ale to dodatkowa zabawa)
-za dużo produktu znajduje się na pędzelku
-raczej nie dla początkujących



 Dostępność: Rossmann

Cena: 7-10 zł
Czy kupię ponownie: Raczej nie
Ogólna ocena 8/10 
 

3. Eye liner pen- Catrice
+ trwałość (aż za bardzo.. jak dla mnie on jest wodoodporny)

-słaba czerń
-twardy pisak
-ciężko zrobić ładną kreskę, ponieważ druga warstwa eyelinera rozmazuje pierwszą

 

 
 
 
Dostępność: Natura
Cena: ok 10-15 zł
Czy kupię ponownie: Nie
Ogólna ocena 5/10

Pozdrawiam

Kosmetyki kolorowe- tusze

Wymarzonego tuszu szukam odkąd zaczęłam się malować, ale niestety na próżno. Albo mam za duże wymagania, albo mam dziwne rzęsy, albo po prostu nie umiem się malować ;) Generalnie zależy mi na wydłużeniu i rozdzieleniu rzęs, podkręcenie uzyskuję zalotką ;)
Przez moje dłonie przewinęło się taka ilość tuszy, że nie jestem w stanie zliczyć. Od jakiegoś czasu trzymam opakowania, żebym wiedziała jakie tusze już przetestowałam 

1. 2000 calorie – Max factor
Chyba jeden z najbardziej znanych spośród tuszy drogeryjnych, więc przedstawiać go nie muszę :) . Teoretycznie pogrubiający, ale u mnie bardziej sprawdza się jako wydłużająco- podkręcający. Bardzo dobry tusz. Prawie ideał :). Wydłuża, podkręca, pogrubia, ma piękny czarny kolor, nie osypuje się. Wiem, że malując się nim, nie będę miała żadnej przykrej niespodzianki :)




Cena: 20-40 zł
Czy kupię ponownie: Prawdopodobnie tak
Ogólna ocena 8,5/10


2. False lash effect – Max factor

Maskara efekt sztucznych rzęs ;) Coś w tym jest. Tusz bardzo fajny. Niestety moje oczy są za małe na jego szczoteczkę i ciężko mi pomalować rzęsy w zewnętrznym kąciku. Ogromną zaletą tego tuszu jest jego trwałość. Używałam go jakieś 9 miesięcy temu, a dalej maluje :) Nie jest to co prawda efekt taki jak na początku, ale spokojnie można sobie poradzić. 


Cena: 40-60 zł
Czy kupię ponownie: Prawdopodobnie tak
Ogólna ocena 8/10

3.Xperience- Max factor
Pogrubiający tusz to rzęs. Ja- zagorzała zwolenniczka tuszy firmy Max factor niestety bardzo się rozczarowałam. Tusz ten nadaje się tylko i wyłącznie do bardzo delikatnych makijaży. Z mojego doświadczenia wiem, że tusze Max factor muszą swoje odleżeć. Na początku użytkowania są bardzo lejące i sklejają, ale po jakimś tygodniu są już dobre. Sądziłam, że z tym tuszem będzie podobnie… ale niestety nie..Na moich oczach prawie go nie było widać. Nie skleja- to fakt, rozdziela- a i owszem, ale to niestety na tyle. Wydłużenia nie zauważyłam, pogrubienia również, a kolor jest baaardzo słaby. 



Cena: 40-60 zł
Czy kupię ponownie: Raczej nie
Ogólna ocena 6/10

4.Sexy curves- Rimmel
Nie przepadam za tuszami Rimmela, jeśli decyduje się na zakup to ktoś musi mi go mocno zachwalać. Tak też było z tym tuszem. Tusz przepięknie wydłuża rzęsy czyniąc  z nich firanki, całkiem dobrze pogrubia, ale niemiłosiernie skleja rzęsy. Po każdym malowaniu musiałam rozczesywać rzęsy szczoteczką albo grzebyczkiem inglota. Jeśli ktoś ma dużo czasu na malowanie oczu to polecam. Nie nadaje się do szybkich makijaży. Dzisiaj robiłam test na moich oczach (tusz był kupiony rok temu)  i dalej sprawuje się całkiem dobrze. Rzekłabym, że nawet mniej skleja :)




Cena: 20-30 zł
Czy kupię ponownie: Raczej nie
Ogólna ocena 5/10

5.Full’n’soft- Maybelline
Tusz wodoodporny. Całkiem sympatyczny, ale szybko zasechł. Słyszałam niezbyt pochlebne opinie odnośnie kosmetyków w Pepco, więc może to być spowodowane właśnie tym (aczkolwiek był zapakowany oryginalnie) . Fajnie wydłużał i rozdzielał rzęsy. Pogrubienia brak, kolor też bardziej szary niż czarny. Miałam niestety okropny problem ze zmywaniem go. Płyny dwufazowe ledwo sobie radziły ;)



Dostępność: Pepco
Cena: 12 zł
Czy kupię ponownie: Raczej nie
Ogólna ocena 7/10

6. Extra Super Lash – Rimmel
To mój najnowszy, niestety niezbyt udany zabytek. Jako, że to tusz z rimmela został on mi mocno zachwalany, a ja naiwna uległam ;)  Niestety znów porażka. Troszkę wydłuża i posiada szczoteczkę, która fajnie dopasowała się do kształtu mojego oka – i to tyle zalet. Skleja, nie pogrubia, osypuje się już po 3 godzinach i praktycznie go nie widać na oku.


Cena: 15-25 zł
Czy kupię ponownie: Nie
Ogólna ocena 4/10

7.Volumix Fiberblast- Eveline
Jeden z najdziwniejszych tuszów jakie miałam. Na początku był tragiczny, sklejał, nie wydłużał i ciężko się z nim współpracowało. Po ok. 2 miesiącach nastąpił przełom. Tusz ten przepięknie wydłużał, podkręcał, rozdzielał i był cudownie czarny. Stan na dzień dzisiejszy określam jako „trudno wyczuć”. Generalnie jak mu się zachce jest świetny albo okropny. Nie mogłam tego faktu z niczym powiązać, więc nie wiem od czego to zależy. Nie wiem też jak go mam oceniać ;). Jeśli mam brać pod uwagę jego gorsze oblicze należy się 3/10 ale jeśli to drugie wówczas zdecydowane 9 :)



Cena: 10-15 zł
Czy kupię ponownie: Nie wiem
Ogólna ocena 3/10 ó 9/10



8 Multi action mascara- Essence
Tusz ten nie wymaga przedstawiania. Powiem tyle: bardzo dobry tusz: wydłuża, pogrubia, podkręca, nie osypuje się, ale lubi sklejać. To już moje 3 opakowanie tego tuszu i muszę stwierdzić, że najlepiej on się spisuje po ok. miesiącu leżakowania. Jak swoje odleży – działa cuda :)



Dostępność: Natura, Douglas
Cena: 10 zł
Czy kupię ponownie: Całkiem możliwe
Ogólna ocena 7/10


9 Multi action smokey eyes mascara- Essence
Chyba najgorsza maskara jaka wpadła mi w ręce. Kupiłam po przeczytaniu opinii na wizażu. Nigdy takiego gniota nie miałam. Użyłam jej 5 razy i podziękowałam za współpracę. OKROPNA! Rzęsy po jej użyciu są tak obklejone, że obawiałam się o moje oczy. Maskara ta ma być wycofana, za co firmie Essence bardzo dziękuje :)



Dostępność: Natura, Douglas
Cena: 10 zł
Czy kupię ponownie: NIE
Ogólna ocena 3/10

To by było na tyle:) Jaki jest Wasz ulubiony tusz? Możecie mi polecić coś godnego uwagi?
Używałyście któregoś z tych tuszy? Podzielacie moją opinię a może macie zupełnie odmienne zdanie?
Pozdrawiam

środa, 1 lutego 2012

Pomysły na notki

Witajcie:)
Jako, że mam trochę wolnego czasu zastanawiam się na jaki temat zamieścić notkę. W planie mam:
1. Moje kosmetyki kolorowe
2. Pielęgnacja ciała/ włosów
3. Triki kosmetyczne
4.Moje KWC w różnych kategoriach
5. Kolekcja lakierów do paznokci
6. Domowa pielęgnacja
7. Moje pędzle
8.  do uzgodnienia :)

Którą notkę chciałybyście jako pierwszą zobaczyć?
Pozdrawiam

wtorek, 17 stycznia 2012

Drugi Kissbox grudzień/ styczeń - zawartość

Tyle mam do powiedzenia odnośnie mojej zdobyczy... WOW :) Kissbox się postarał tym razem (chociaż wg mnie poprzednie pudełeczko było całkiem fajne), 3 produkty pełnowymiarowe, świetne miniaturki.
To było bardzo dobrze wydane 25 zł :)
A teraz troszkę zdjęć








Grudniowy Kissbox

Witajcie! :)
Niedługo powinien zapukać do mnie kurier z najświeższym KissBoxem :)
Już nie mogę się doczekać.
Oczekujcie na prezentację kosmetyków a w niedługim czasie na recenzję :)
Pozdrawiam cieplutko

piątek, 13 stycznia 2012

Recenzja peelingów aktualnie używanych


The pink cow- strawberry sundae ,  coconut creme





Oba peelingi z tej serii kupiłam przez Internet ;) Co mogę powiedzieć o działaniu… ścierają naskórek, ale robią to w dość łagodny sposób.. skóra jest gładka, ale nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego efektu. Mój idealny peeling powinien również natłuszczać skórę, a niestety te peelingi tego nie robią, jednak skóra nie jest wysuszona po ich użyciu…Co do zapachu… Truskawka raczej syntetyczna, ale całkiem przyjemna J. Fanką kokosowych kosmetyków nie jestem, aczkolwiek ten zapach mnie urzekł J Co do wydajności- zerknijcie same ;) truskawkowy używany był 4 -5 razy a kokosowy 2-3
Ocena 7/10


Bielenda – awokado subtelny peeling do ciała



Mój IDEAŁ. Wiem, że to będzie stały bywalec w mojej łazience. Robi dosłownie wszystko czego oczekuję od tego typu kosmetyków. Skóra po użyciu jest idealnie gładka, błyszcząca i tak nawilżona, że można odpuścić balsam po kąpieli ;) Pachnie sympatycznie ;) Więcej na ten temat nie ma co mówić, gdyż uważam, że ten kosmetyk sam się obroni
Ocena 11/10 :D

Stosujecie jakiś z tych peelingów? A może macie własny ulubiony? J
Pozdrawiam